DLA UZALEŻNIONYCH OD MOTORYZACJI

Volkswagen Tiguan | Więcej niż Variant

Volkswagen Tiguan

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami powstał projekt auta, które ukazano światu zbyt wcześnie i na które nikt w tamtym czasie nie był jeszcze gotowy. A to auto nazywało się…

Golf Country. To był początek lat 90-tych. Blisko 30 lat zajęło Volskwagenowi podjęcie decyzji o kolejnej próbie zdobycia klientów na kompaktowe, uterenowione auto. W taki sposób narodził się Tiguan. Miał się nazywać inaczej. Marketingowcom pracującym dla koncernu z Wolsfburga bliskie były skojarzenia pustynne. Marakesz i Beduin to dwie z nazw jakie zaproponowali.

Volkswagen Tiguan

Żadna z nich nie weszła jednak do plebiscytu dla czytelników pisma Auto Bild, którzy w ramach akcji promocyjnej mieli pomóc w wyborze nazwy dla nowego samochodu. Zwyciężyło słowo będące skrzyżowaniem opisu dwóch zwierząt: tygrysa i iguany, czy też legwana jak podaje nasz Auto Świat. Bardzo sprytnie pozycjonuje to nowego małego suva między Touranem, czyli rodzinnym vanem, a Touaregiem czyli suvem w rozmiarze XL.

Volkswagen Tiguan

Tiguan bazuje technicznie na Golfie, ale nie jest to już nadwozie dwójki posadowione na podwoziu niczym z małej terenówki, a bardzo zgrabnie wyglądający crossover. Moje oko wyczulone na właściwe proporcje dostrzega nieco za bardzo wysuniętą maskę i zbyt krótki tył, ale konkurenci właściwie wyglądaja bardzo podobnie. Przód ma, jeśli nie chmurne, to co najmniej bardzo skupione oblicze, co bardzo mi się podoba. Po liftingu, czyli tak jak w wypadku tego konkretnego auta, jego wizerunek nabrał nieco więcej charakteru.

Volkswagen Tiguan

W środku fani Volskwagenów odnajdą się jak u siebie w domu. Znany wygląd przycisków, system mulitemdialny z ekranem sterowanym częściowo przyciskami, a częściowo dotykiem, stara, dobra, niemiecka ergonomia i bardzo duża wygoda. Dopasowanie zarówno pozycji fotela jak i położenia kierownicy, regulowanej w dwóch płaszczyznach, daje wiele możliwości znalezienia optymalnej do prowadzenia pozycji. Ja swoją znalazłem szybko i bez problemów.

Volkswagen Tiguan

Tiguan prowadzi się w zasadzie podobnie do Golfa Varianta VII, którym miałem okazję jeździć w zeszłym roku. I chociaż to Golf jest królem segmentu kompaktów to dopiero tutaj siedzimy prawdziwie po królewsku. Naturalnie duża i masywna jest deska rozdzielcza, co może, jak sobie wyobrażam, przeszkadzać nieco niższym osobom w wyczuciu przodu auta, ale czujniki parkowania powinny załatwić sprawę. Tiguan prowadzi się bardzo lekko. Zarówno układ kierowniczy jak i dźwignia zmiany biegów wymagają niewielkiej siły, żeby sprawnie rozpędzać i kierować samochód na obrane przez kierowcę tory.

Volkswagen Tiguan

A w sprawnym rozpędzaniu pomaga sprawnie działający silnik. Tutaj pod maską znajdziemy 2.0 TDI o mocy 110 KM. Jeszcze kilka lat temu brzmiałoby to jak wyrok. Pierwsze dwu litrówki, powstałe po legendarnych 1.9 TDI, okazały się ponadprzeciętnie awaryjne i na jakiś czas zburzyły opinię o kuloodporności jednostek diesla spod znaku VW. Na szczęście firma poradziła sobie z tym problemem. Po 2009 roku przebudowano silniki 2.0, które otrzymały oznaczenie CR. Głośne i twarde w pracy pompowtryski zamieniono na szynę common rail. Zniknął problem pękających głowic i innych, rujnujących spokojny sen właścicieli, drobniejszych usterek. Pozostawiono co prawda awaryjną wcześniej pompę oleju z wałkami wyrównoważającymi, ale jej wadliwy trzpień zamieniono na bardziej wytrzymały i teraz cały element wymaga jedynie kontroli co 150 tysięcy kilometrów. Jedyną wpadką w tych jednostkach była akcja serwisowa ogłoszona dla samochódów wyprodukowanych w latach 2009-2011, zorganizowana z powodu pękających przewodów doprowadzających paliwo do wtryskiwaczy.

Volkswagen Tiguan

Tiguan nie jest więc awaryjny, oszczędnie obchodzi się z kieszeniami posiadaczy jeśli chodzi o spalanie, chociaż trzeba przyznać, że jego zakup nie należy do najtańszych. Ale Volkswagenowi w tym wypadku z pewnością się udało. Ich pierwszy mały suv po tak dużej przerwie okazał się bardzo udanym autem.

Volkswagen Tiguan

Jeśli chcecie obejrzeć go w ruchu i znaleźć kilka innych wiadomości na temat tego auta to zapraszam do filmu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *